sobota, 25 lutego 2012

Nic nie zdarza się przypadkiem...

          O Tiziano Terzanim dowiedziałam się od koleżanki, z którą rozprawiałam nad literaturą Kapuścińskiego. Przeczytałam wszystkie jego książki i brakuje mi takich, które w podobny sposób przemawiałyby do mnie. I tak poznałam Terzaniego i jego twórczość. W niedługim czasie stałam się posiadaczką 4 jego książek. Czytanie ich zaczęłam od Nic nie zdarza się przypadkiem.

          Tiziano dowiaduje się, że jest chory na raka i rozpoczyna leczenie w drogiej nowojorskiej placówce, ale w przerwach w kuracji podróżuje po Azji i szuka pomocy w alternatywnej medycynie. Wędrujemy z nim po Indiach, Filipinach, Tybecie. Długo zbierałam się do napisania tego posta, ponieważ książka nie ma konkretnej akcji, która wciąga i nie daje zostawić książki bez doczytania jej do końca. Mimo tego czyta się ją bardzo przyjemnie. Emanuje ona doświadczeniem życiowym autora, mądrymi spostrzeżeniami i w moim przypadku też nastawia pozytywnie. Dodatkowo autor przytacza często przypowieści zaczerpnięte z bogatej kultury Wschodu.
          Książka jest autobiografią, podoba mi się, że autor nie załamał się po usłyszeniu diagnozy, ale postanowił wypróbować wszystkiego. No, prawie wszystkiego. Uważam, że warto przeczytać tę fascynującą podróż, która kończy się w miejscu pełnego pogodzenia się ze sobą i światem.

4 komentarze:

  1. bardzo ciekawa się wydaje z opisu

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie mam czasu na czytanie ale znam kilka dziewczyn które by chętnie poczytały. Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne recenzje :D Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń