niedziela, 4 grudnia 2011

I znowu o wojnie...

          Jak wiecie, II Wojna Światowa jest dla mnie bardzo interesująca. Jeszcze nieraz zamieszczę tu książkę o tej tematyce. Tym razem to biografia jednego z ludzi odpowiedzialnych za masowe wywózki Żydów do obozów koncentracyjnych. Dużo sobie obiecywałam po tej książce, ale jestem lekko rozczarowana. Opowiada ona historię Adolfa Eichmanna, który nagrał wiele wspomnień na taśmach w czasie rozmów z innym zbrodniarzem niemieckim: Willemem Sassenem. Miało to miejsce w Argentynie, gdzie zwiało po wojnie mnóstwo hitlerowców, którzy oczywiście "nie zrobili nic złego, tylko wykonywali rozkazy". Biorąc pod uwagę tytuł książki, spodziewałam się tylko tego "wywiadu" (Stan Lauryssens Dziennik Nazisty: Wyznania Eichamna), a tak naprawdę nie było go zbyt wiele. Dowiadujemy się, jak do Ameryki Południowej dotarł Sassen i Eichmann, jak układało się tam ich życie, oraz jak Mossad złapał Eichmanna i doprowadził pod sąd.
          Bohater książki mówi, że nigdy nikogo nie zabił, że wykonywał tylko rozkazy, a ludzie byli dla niego niczym, tylko produktami, które musiał zapakować do ustawionego pociągu i zawieźć w określone miejsce. Z żalem opowiadał, jaki był zaskoczony, gdy dowiedział się, że w Europie jest na topowej pozycji największych zbrodniarzy Drugiej Wojny.
          Co mnie zaciekawiło najbardziej, to jego życie w Argentynie. W ogóle muszę dorwać jakąś książkę opowiadającą o tych ucieczkach i życiu w Ameryce Południowej byłych hitlerowców, o ile taka istnieje. Oni często trzymali się razem, chodzili na nazistowskie bale, spotykali się. Żyli obok Żydów, którzy uciekli przed nimi w czasie wojny lub jeszcze przed jej wybuchem. Mało tego, żyli obok ludzi, którym zabili bliskich. W książce nawej jest taki fragment, jak pewna kobieta, która przeżyła obóz w Oświęcimiu spotkała w Argentynie w swoim sklepie doktora Mengele i rozpoznała go. Zaczęła krzyczeć, ale nikt jej nie słuchał, a Mengele spokojnie wyszedł. Ciekawa jestem, czy było więcej tego rodzaju epizodów.

2 komentarze:

  1. Kochana potrzebuje książki gdzie jest ukazany silny charakter kobiety, bądź postać literacka kobiety, która najbardziej zapadła Ci w pamięć?

    Byłoby mi niezmiernie miło gdybyś odpowiedziała mi na blogu. To dla mnie b. ważne :) Potrzebuje to do pracy.

    OdpowiedzUsuń
  2. lady_flower123: hej! najbardziej zapadła mi w pamięć Waris Dirie i jej książka Kwiat Pustyni. Opowiada w nim swoją historię, warto się z nią zapoznać. Jakiś czas temu wypuszczona film nawet opowiadający o jej życiu. Mam nadzieję, że się przyda moja propozycja ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń