Emma to kolejna książka
Jane Austen w mojej skromnej biblioteczce. Po przeczytaniu Dumy i Uprzedzenia, oraz Mansfield Park obiecałam sobie przeczytać wszystkie jej dzieła. Po tej książce lekko się rozczarowałam. Nie wiem, czy wyrosłam z tego typu narracji, oraz długich monologów i pustych pochlebstw, którymi zachwycałam się kilka lat temu, kiedy czytałam Dumę, ale czytanie Emmy zajęło mi troszkę za dużo czasu niż powinno, bo troszkę ociągałam się z jej czytaniem. Po jej zakończeniu stwierdziłam, że to co autorka zamieściła na 415 stronach, możnaby spokojnie streścić do 150 bez uszczerbku dla fabuły. Główna bohaterka Emma, jest 22-letnią panną, która mieszka razem z ojcem w podlondyńskim majątku. Żyją sobie bardzo wygodnie, należą do ludzi zamożnych ich życie upływa na spotykaniu się z rodziną i przyjaciółmi. Poznajemy Emmę w smutnym momencie jej życia - jej guwernantka i jednocześnie najlepsza przyjaciółka wyszła za mąż i wyprowadziła się z ich posiadłości. W prawdzie będzie mieszkała niedaleko, ale wiadomo - to nie to samo. W tym momencie Emma postanawia poszukać sobie nowej towarzyszki, a także bawi się w swatkę zachęcona sukcesem zeswatania swojej guwernantki z jej obecnym mężem. W związku z tym jesteśmy świadkami wszystkich jej prób i błędów w dochodzeniu do swoich celów.

Trudno jest czytać książkę z zapartym tchem, gdy nie lubi się głównej bohaterki. Emma jest przekonana o swojej wyższości nad innymi, uważa, że zawsze ma rację, przyzwyczajona jest do samych pochlebstw, zadziera nosa. Niesamowicie denerwowała mnie swoimi wypowiedziami i zachowaniem, co czyniło książkę trudną do przebrnięcia. Dochodził tutaj jeszcze motyw jej ojca, który był hipochondrykiem i ogólnie wiecznie stękał, nie chciał nigdzie wychodzić, bał się niemal, że od pierdnięcia jednej osoby w drugim końcu pokoju on nabawi się przeziębienia ;p Za bardzo przypominało mi to osobę, którą dobrze znam w rzeczywistości i to podnosiło mi ciśnienie.
Podsumowując, polecam tylko zagorzałym fankom twórczości Jane Austen ;)
Pewnie kiedyś się do niej dobiorę, bo postanowiłam sobie przeczytać wszystkie książki Jane Austen, ale coś mi mówi, że nieprędko to nastąpi :D
OdpowiedzUsuńNuuuuuuuuuuuuuda. "Duma i uprzedzenie" oraz "Perswazje" są całkiem przyjemne, ale inne dzieła Austen szły mi, jak po grudzie.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam, ale szczerze jakoś nie zapadła mi w pamięć. Chyba zrobie do niej drugie podejście, bo zaciekawiła mnie negatywna opinia ;)
OdpowiedzUsuń