wtorek, 28 sierpnia 2012

Więzień Nieba

Powieści pana Zafona dość często przewijają się na tym blogu. Nie mogłam nie kupić jego najnowszego dzieła jakim jest Więzień Nieba, ponieważ jak dotąd ani razu nie zawiodłam się na książkach utrzymanych w tajemniczym klimacie cmentarza książek. 

www.empik.com
Niestety, tym razem jestem wielce rozczarowana. Więzień nieba okazał się być historią, której bez lektury Gry Anioła nie będzie się w stanie zrozumieć. Może nie tyle zrozumieć, co połapać z wszystkimi wątkami ponieważ znajduje się tu całe mnóstwo odwołań do sytuacji z poprzedniej książki. Cała historia jest po prostu zmyślnie opowiedzianymi losami jednego z głównych bohaterów Gry Anioła właśnie. Zastanawia mnie, dlaczego nie została ona wpleciona w i tak już obszerną książkę, zamiast być kanwą dla nowej pozycji. Czyżby dlatego, że ostatnie zdanie stanowiło zapowiedź nowej powieści? 


Więźnia Nieba przeczytałam z przyjemnością, ponieważ bardzo lubię styl pana Zafona, jednak pozostawiła ona po sobie olbrzymi niedosyt. Mam wrażenie jakbym obejrzała trailera dobrego filmu, który nie wiadomo kiedy powstanie.  Lektura tej książki to jak lizanie lizaka przez papierek, nie polecam, tylko dla największych fanów ;)


3 komentarze:

  1. jakiś czas już zbieram się do lektury Więzień nieba, ale skoro mówisz ze wątki łączą się z Grą Anioła no to się wstrzymam i przeczytam to ;) ogólnie Zafon ma ciekawe powieści.

    OdpowiedzUsuń
  2. woo!!! musze się za siebie wziąść:DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Cień wiatru czytałam.

    Kosodrzewina= rozbawiło mnie to , bo mam na nazwisko KOS :D

    OdpowiedzUsuń