piątek, 29 czerwca 2012

Pani Bovary

Kolejna porcja klasyki za mną. Wzmianki o Pani Bovary Gustava Flauberta pojawiały się w tak wielu innych książkach, że doskonale wiedziałam co mnie czeka podczas lektury oraz jakie będzie jej zakończenie.  Mimo wszystko nie zniechęciło mnie to do sięgnięcia po właśnie tę książkę. 

www.empik.com
Emma Bovary to postać, która z jednej strony jest irytująco infantylna w swoich zachowaniach, z drugiej zaś to po prostu kobieta wielce nieszczęśliwa. Wychowana na mrzonkach wielkiej miłości, pośród ówczesnych zepsutych książek nabrała mylnego wyobrażenia o swoim życiu. Chciała zaczerpnąć idealnej miłości, jednocześnie posiadając u boku męża, którego nienawidziła. Łatwo się domyślić, że w tym momencie musiał pojawić się kochanek. I to nie jeden. Kochankowie pociągnęli za sobą kłopoty, dokładając do tego trudną sytuację finansową Emmy jej położenie było bardzo skomplikowane. Choć właściwie sama sobie była winna i można by na niej wieszać psy jako na niegospodarnej i niemoralnej pani domu, która doprowadziła do jego upadku to nie można zapomnieć o tym, że przede wszystkim była to kobieta wielce nieszczęśliwa. W dużej mierze sama ściągnęła na siebie to nieszczęście, jednak kierowały nią wręcz banalnie proste motywy, po prostu chciała być kochana i jednocześnie zakochana. 

Cieszę się, że przeczytałam tę pozycję, choć nie uważam jej za wybitne dzieło. Fakt, że doskonale znałam ją już przez jej przeczytaniem również odebrał mi sporo uroku z lektury. Wydaje mi się, że Pani Bovary jest postacią, z którą przez lata identyfikowały się nieszczęśliwie zakochane panie.



poniedziałek, 25 czerwca 2012

Przygoda z owcą

Pierwszą książką Harukiego Murakamiego, którą przeczytałam było Po Zmiechrzu, natrafiłam na nią tuż po jej polskiej premierze i nabrałam ochoty na coś więcej od tego autora. Tak trafiłam na Norwegian Wood, powieść, która ma murowane miejsce w top ten moich książek. W tym momencie powinnam swoją przygodę z panem Murakamim zakończyć i uważać go za autora dwóch świetnych powieści, niestety sięgałam po coraz to nawet jego utwory, Kafkę nad morzem, Wszystkie boże dzieci tańczą, Sputink Sweetheart oraz nieszczęsną Przygodę z Owcą. 

www.nokaut.pl
Nawet sobie nie wyobrażacie ile razy podczas lektury tej powieści w mojej głowie trzy litery składały się w pewną całość, a mianowicie: WTF? Być może sama sobie jestem winna i totalnie nie zrozumiałam przekazu tej pozycji. Wydaje mi się jednak, że książka ta mogłaby śmiało zostać ówczesnym manifestem hipsterów, jest ona tak oryginalna, że nie sposób znaleźć jej równą pod tym względem. 

Wyobraźcie sobie bowiem, że poznajecie głównego bohatera, jakby to powiedziała moja babcia rozmemłanego do granic możliwości, do którego pewnego dnia przychodzi rządowa szycha i oświadcza mu, że ma odnaleźć owcę, która znajduje się na zdjęciu, które wykorzystał do kampanii reklamowej. Jak się okazuje jest to owca, która ma tendencje do wchodzenia w innych ludzi (sic!) i z tej pozycji próbuje przejąć kontrolę nad światem (sic!). Główny bohater jak każdy trzeźwo myślący obywatel zabiera swoją kochankę i udaje się na poszukiwania owcy. To jedyny w miarę poskładany i sensowy fragment tej książki. Nie sposób nie wspomnieć o specjalnie uzdolnionej kochance głównego bohatera, której uszy mają paranormalne zdolności (sic!). 

Szczerze, to dziękuję ale postoję...

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Tunelowo!

          Nie wiem, czy znacie serię książek "Tunele" Rodericka Gordona i Briana Williamsa. Wszystko zaczęło się od Willa Burrowsa, który uwielbiał kopać i wyrusza na poszukiwania swojego ojca, który zniknął w pewnej dziurze... Potem dzieją się rzeczy niesłychane, a Will ze swoim przyjacielem Chesterem przeżywają mnóstwo przygód i koniec końców zamierzają uratować świat ;) Streściłam Wam teraz jakieś 2600 stron :D

          Warto chwycić za tą książkę, ponieważ jest miłą odmianą od serii Harrego Pottera (notabene właśnie wydawca serii o Harrym odkrył i wziął pod swoje skrzydła twórców Tuneli). Tak jak w Harrym poznajemy świat istniejący obok nas, tylko, że w Tunelach odkrywamy to co kryje się pod ziemią. Niesamowite przygody, dowcipne dialogi, wciągająca akcja, naprawdę polecam tę serię! Składa się jak na razie z 5 części:
  • Tunele
  • Tunele Głębiej
  • Tunele Otchłań
  • Tunele Bliżej
  • Tunele Spirala
          Pamiętam, że pierwsza część nie porwała mnie jakoś super, ale kolejne były mega wciągające! 
         Spiralę zobaczyłam w księgarni i kupiłam bez zastanowienia, byłam bowiem w szoku, że nie wiedziałam, że już wyszła ;p Od razu zabrałam się do czytania i po 10 dniach przybywam z recenzją ;) Ta część skupia się na kobietach Styksów. We wcześniejszych książkach nic o tym nie było, a w sumie rzeczywiście ciekawa byłam w jaki sposób Styksowie się rozmnażają, jeśli nie do końca są ludźmi. Sytuacja na powierzchni Ziemi staje się bardzo niebezpieczna, różni obywatele Wielkiej Brytanii usiłują zamordować w zamachach przywódców innych państw, co właściwie zrywa wszelkie więzy dyplomatyczne. Kobiety Styksów wchodzą do akcji, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Ekipa mieszkająca u ojca Drake'a wyrusza do kryjówki Styksów chronionej przez naświetlonych żołnierzy Nowej Germanii, aby wszystkich tam wyeliminować, a kiedy plan ten nie do końca skutkuje - ponownie wracają głęboko pod ziemię, do Nowej Germanii...
          Zdaję sobie sprawę, że recenzja tej części będzie w miarę zrozumiała tylko dla osób zaznajomionych z tą serią ;p W każdym razie oczywiście skończyła się tak, że nie mogę po prostu doczekać się finałowego tomu serii ;)



Źródło obrazka: http://www.milionkobiet.pl/files/2012/2218e7b5b8ab312f3171f22dca8c04d1_5110e5.jpg


piątek, 8 czerwca 2012

Cmentarz w Pradze

          Byłam bardzo podekscytowana pojawieniem się nowej książki Umberto Eco pod tytułem "Cmentarz w Pradze". Dorwałam ją w grudniu, ale dopiero niedawno miałam czas aby ją przeczytać, choć powiem szczerze, że troszkę się męczyłam.

Źródło: http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/96000/96699/352x500.jpg
          Sama książka nie była zła. Rzecz dzieje się w XIX wieku i opowiada życie Simone Simoniniego, który jest szpiegiem i razem z nim dowiadujemy się, że historia, którą znamy jest rezultatem wielu manipulacji, które doprowadziły do okropnych wydarzeń. Simonini to szpieg i fałszerz, który pracując dla różnych rządów wplątuje się w przeróżne intrygi. W książce omawiane są różne większe i mniejsze afery tamtych czasów i to troszkę mnie zniechęcało, bo nie znałam tych historii (części z nich) w ogóle lub ledwo i nie do końca wiedziałam o co chodzi. Nie jest to jednak jakiś wielki problem, wystarczy się doedukować. Wujek Google zawsze jest chętny do pomocy ;) Słyszałyście kiedyś o Protokołach Mędrców Syjonu? W książce Umberto Eco przybliża nam ich powstanie, oraz przede wszystkim powody ich powstania, ale nie tylko, powieść ta bowiem jest bardzo skomplikowana i wielowątkowa, do tego dochodzi jeszcze choroba Simoniniego, która najpierw jest dla niego czymś nieodkrytym, a później korzysta z tego co ona oferuje.
         Jak wiemy, Protokoły Mędrców Syjonu zachęciły Hitlera do całkowitego wymordowania Żydów. Poza tym, książka ukazuje stosunek Europy właśnie do tej grupy, nienawiść była potężna i jeśli takie nastroje były w rzeczywistości (a były) to prędzej czy później musiało dojść do masowych morderstw.
          Autor zapewnia, że wszystkie postacie w powieści istniały naprawdę, poza głównym bohaterem, który sam w sobie nie istniał, ale jest zlepkiem kilku postaci, które kroczyły po naszej ziemi. Książkę tę polecam głównie fankom zarówno powieści kryminalnych jak i historii, dla innych obawiam się, że nie będzie to nic ciekawego.


niedziela, 3 czerwca 2012

Emma

Jane Austen jest chyba najczęściej przewijającą się autorką na tym blogu :) Brakuje mi jeszcze tylko dwóch pozycji, aby przeczytać jej wszystkie książki, Anula też ma za sobą sporą część jej twórczości. Dzisiaj napiszę kilka słów na temat Emmy, książki do której mam dość ambiwalentny stosunek. 

www.merlin.pl
Z jednej strony w książce znajdziemy to, za co pokochałam prozę Jane Austen: piękne opisy życia klas wyższych z XIX wieku, nieskomplikowane fabuły, które stają się tłem do ukazania konwenansów panujących w ówczesnym świecie. W  skrócie to przyjemne książki, które nie wymagają zbyt wiele od czytelnika, jednak są ciekawym źródłem informacji o tamtych czasach. 

W przypadku Emmy, cała przyjemność kończy się wraz z poznaniem głównej bohaterki, rozpieszczonej do granic możliwości Emmy oraz jej ojca, hipochondryka. Obie postaci są niesamowicie irytujące, egocentryzm Emmy przejawia się w każdym jej ruchu. Dodatkowo ciągle był pielęgnowany przez jej otoczenie, które z uporem maniaka wmawiało jej, że jest jedyna i wyjątkowa. Ciągle powtarzające się obawy ojca przed wyjściem z domu, bo można się od tego rozchorować również stawały się na dłuższą metę wielce nużące.

Gdy w powieści irytuje nas jedna postać, która dodatkowo przewija się gdzieś na drugim czy trzecim planie, to nie dzieje się nic złego. Gorzej, gdy tak jak w przypadku Emmy męczące jest towarzystwo dwóch głównych bohaterów. W moim odczuciu odbiera to wiele przyjemności z lektury. Sama fabuła jak najbardziej przypadła mi do gustu, jednak wyżej wymienione postacie znacząco utrudniały mi pełne cieszenie się książką. Nie polecam zaczynania przygody z Jane Austen od tej książki, lepiej postawić Dumę i uprzedzenie ;)